Jakiś czas temu obiecałam recenzję “Księgi Zaklęć i Czarów” od Wydawnictwa Kobiecego, której autorem jest Devin Hunter.
Odkładałam ją zbyt długo, ponieważ sama książka jest naprawdę zachwycająca. Zanim jednak przedstawię Ci powody, dla których się w niej zakochasz, pogadamy trochę o minusach…
“Złe wiadomości na początek”
Już podczas samego wstępu miałam mieszane uczucia. Taka mała wewnętrzna walka między moją “nieomylnością” a wolnością. Muszę przyznać, że te dwie strony bardzo często mają ze sobą konflikt – ale o co chodzi?
” Nikomu nie szkodzić” . To bardzo częsta dewiza, powiedziałabym nawet, że rodzaj pewnej obietnicy, składanej sobie i Wszechświatowi. W mojej Księdze Cieni również widnieje podobne zdanie i ja osobiście uważam, że nie powinno się brać za magię, która wyrządza krzywdę, bo bardzo ciężko jest się z nią uporać. We wstępie autor podkreśla, że możemy korzystać z każdego rodzaju magii, tworzyć swoją, bawić się nią, kreować swoją rzeczywistość. I to jest ok, ale… czy na samym początku magicznej drogi?
“Nie istnieje niewłaściwy sposób uprawiania magii, więc równie dobrze możesz się nią bawić”. No nie mogę się z tym do końca zgodzić, mamy tu jakiś zgrzyt. Istnieje wiele “form” magii przez które możemy zrobić krzywdę innym (nie zrobi to wrażenia na tych, którzy mają taki cel) ale również i sobie. Nie znając pewnych praktyk, nie mając podstawowej wiedzy, nie sięgając po taką wiedzę, można wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Te słowa miałyby więcej sensu, gdyby były skierowane do całkiem biegłych w sztuce Wiedźm, a książka jest raczej dla początkujących. Co prawda autor przestrzega o negatywnych skutkach, ale odpowiedzialność za to jest dość rozproszona. Masz jednak wolność wyboru. Postanowienie, by nie krzywdzić innych jest działaniem etycznym, ale równie dobrze możesz rzucać klątwy na lewo i prawo, łączyć praktyki, bawić się magią – tylko proszę (!), zdobądź najpierw wiedzę na temat tych form i skutków ich praktykowania, także tych negatywnych.
Kolejny minus ? Książka zawiera wiele zagadnień, dlatego też są wiedzą bardzo podstawową i okrojoną. Dłużej praktykujące, bardziej doświadczone Wiedźmy niewiele z niej wyniosą.
A teraz przejdźmy do pozytywów!
Księga Zaklęć i Czarów.
Nie będę ukrywać, ze spodziewałam się kolejnego poradnika, podzielonego na sekcje i lecącego ciurkiem aby do końca. Mam wiele książek, które są ładnie wydane, ale ich treść jest co najwyżej dobra. Jako okładkowa sroka nie mogłam jednak przepuścić tej pozycjii i jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że w ręku trzymam… Instatnt Księgę Cieni. Taką Wiedźmią “książkę kucharską” z przepięknymi ilustracjami, poradami, zaklęciami. Nie takimi bazgrołami jak moja ;-).
Powód 1. Intuicyjność.
Po kolei przechodzimy przez kolejne etapy. Autor podsuwa nam niezbędne kamienie, zioła, przedstawia jak stworzyć olejki do rytuałów oraz własny ołtarz. Pisze o symbolice, pracy z duchami, tarocie, znaczeniu kolorów. Następnie przechodzi kolejno od magii miłosnej, poprzez uzdrawiającą, ochronną aż do magii dobrobytu. Znajdziecie tam inkantacje, przepisy i rytuały w danej tematyce.
Powód 2. Przepiękna szata graficzna.
Książka wydana jest w przepięknej, fioletowo – miętowej tonacji. Twarda okładka w macie, z błyszczącymi wstawkami stwarza wrażenie 3D pod palcami – pornbook dla wielbicieli estetycznych wydań. Po wewnętrznej stronie okładki mamy równie klimatyczne, roślinne ornamenty. Cała książka opatrzona jest bardzo pięknymi ilustracjami i klimatycznymi zdjęciami.
Powód 3. Użyteczność.
Jak wspomniałam wcześniej, książka zawiera sporo podstawowej wiedzy z różnych dziedzin w jednym miejscu. Jej format pozwala na zabranie jej ze sobą niemal wszędzie (inaczej niż np. w przypadku Magiji Współczesnej) i w każdym niemal miejscu znajdziemy coś do wykorzystania. Przyda się każdej #babywitch oraz wszystkim początkującym. I mimo okrojenia informacji, są one dość konkretne i na początku magicznej drogi powinny wystarczyć.
Powód 4. To nie jest książka nawiedzonego okultysty.
Mimo tego, iż jest to podręcznik sztuk magicznych, jest bardzo życiowy i dzisiejszy. Autor porusza ważną kwestię samoświadomości, samoakceptacji. Pokazuje, ze magia ma być narzędziem do poprawy naszego stanu ale jednocześnie podkreśla, ze nic “samo się nie zrobi”. Magia ma nas wspierać a nie wyręczać. Poza rytuałami i zaklęciami poczytać można o tym, jak istotne są normalne zmiany w naszym życiu – podjęcie leczenia farmakologicznego, przyjrzenie się finansom, działanie w kwestii znalezienia pracy itp.
Nie przeczytasz tu więc zdań typu “Czekasz na miłość? Weź oko traszki, garść kwarcu różowego, pęk czerwonej roży, zagotuj, usiądź i czekaj na wybranka, aż zjawi się pod drzwiami”. Nie. Za to Devin poda Ci dobrego tipa na to, jak pomóc takiej miłości do nas trafić ;-).
Powód 5. Treść i wiedza.
Treść książki była poruszana wcześniej, ale całokształt zawartej wiedzy zasługuje na osobny punkt, bo to przecież treść ” Księgi Zaklęć i Czarów” jest najważniejsza. Dlatego ostatni punkt “5 powodów” dotyczy właśnie tego zagadnienia.
Wszystko co jest opisane w tej książce jest skoncentrowane na system okultystyczny, czyli to my kreujemy naszą własną energię do zmiany rzeczywistości. My jesteśmy główną mocą sprawczą.
Dowiesz się również jak wróżyć za pomocą wahadła, kuli, ziół czy tarota. To swoiste kompendium wiedzy w pigułce, stanowiące doskonałą bazę do rozwijania swoich zainteresowań.
“Księga Zaklęć i Czarów” jest bardzo ciekawą propozycją dla początkujących, a z pewnością jest najpiękniejszą książką magiczną wydaną tego lata ;-).
Zainteresowała Cię ta książka? Pamiętaj, że do 15 sierpnia zbieram zamówienia na magiczny Box Witchcraft Kit (TUTAJ) z tą właśnie pozycją! Nie możesz tego przegapić!
A jeśli jeszcze nie było Cię na moim Instagramie (TUTAJ) to wpadnij i zostań na dłużej! Po zniżki, konkursy i różne ciekawostki ;-).